hej! Miło, że chcesz dowiedzieć się czegoś o mnie

Mam na imię Marcin i od ośmiu lat mieszkam w Rzeszowie.
Fotografuję. I może nie wszystko, co widzę, jest cudem — ale tak patrzę jak by było.
Podróże? Zawsze. Najlepiej te, na które nie jestem gotowy. Im mniej zaplanowane i bardziej odległe, tym lepiej – gdzie kończy się plan, zaczyna się przygoda. Góry i lasy też lubię.

Na co dzień tworzę rodzinę z Moniką i nieprzeciętnym duetem – Leonem i Rafałem. To taka mieszanka miłości, hałasu, niedopitych herbat i planów, które rzadko wychodzą tak, jak miały. Nasze osobiste przygody możesz śledzić na moim koncie IG niezwiązanym ze ślubem:

Jak pracuję?
Poznaj styl mojej fotografii.

Kiedy pojawiam się na ślubie, wchodzę w rolę cichego towarzysza wydarzeń. Jestem blisko, ale nie przeszkadzam. Obserwuję i rejestruję to, co prawdziwe. W kluczowych momentach staję się niemal niewidoczny – jak cień. Ale jeśli widzę, że emocje zaczynają Was przytłaczać, potrafię wejść z uśmiechem, żartem, rozładować napięcie i przypomnieć Wam, że to Wasz dzień – nie plan zdjęciowy.

Podczas wesela nie chowam się za obiektywem w kącie. Znajdziecie mnie między gośćmi, na parkiecie, przy stole czy… w tłumie ludzi stojących z papierosem na zewnątrz. Bo dla mnie ważne jest nie tylko to, co dzieje się na powierzchni, ale także to, co dzieje się między ludźmi. Dzięki temu zdjęcia, które Wam oddaję, są pełne życia i autentyczności.

Uwielbiam pracować ze światłem, eksperymentować z formą i obserwować ludzi w ich naturalnym rytmie.

Dlaczego właśnie ja?

Jeśli szukacie fotografa, który ogarnia temat, ale nie zapomina, że ślub to nie sesja modowa – to możliwe, że się dogadamy. Mam za sobą ponad 15 lat pracy z aparatem i tysiące różnych sytuacji – tych wzruszających i tych, w których trzeba było ratować atmosferę, bo coś poszło nie tak.

Pomagam, podpowiadam, ale nie ustawiam wszystkiego jak w teatrze. Najlepsze kadry powstają wtedy, gdy czujecie się swobodnie – a to moja rola, by Wam to ułatwić. Pracuję z luzem i zaangażowaniem. Zależy mi, byście nie tylko mieli świetne zdjęcia, ale też miłe wspomnienia z samego dnia i z pracy ze mną.

Wesele w stodole, plener w górach, ślub w eleganckiej willi czy szybki reportaż w urzędzie – jestem otwarty na każdą formę i styl. Dla mnie każda historia jest inna, dlatego przychodzę nie z gotowymi szablonami, tylko z otwartym sercem i gotowością pracy w Waszym tempie.

prywatnie

Prywatnie jestem miłośnikiem podróży i odkrywania świata. Uwielbiam zwiedzać mniej oczywiste miejsca, zanurzać się w lokalną kulturę i chłonąć różnorodność otoczenia – czy to nad morzem, w górach, czy gdzieś na uboczu, z dala od zgiełku codzienności.