Czy sesja w lesie może mieć wyjątkowy klimat i być jednocześnie pełna luzu? Oczywiście!
Karolina i Kuba udowodnili, że nie trzeba wyszukanych lokalizacji – wystarczy dobre światło, uśmiechy i trochę przestrzeni.


























Lasy Janowskie, choć dobrze znane lokalnie, potrafią zaskoczyć – szczególnie o złotej godzinie. Właśnie tam stworzyliśmy ich historię – prostą, autentyczną, bez przerysowania. Las dał nam piękne tło, ale to ich emocje grały główną rolę.
Taka sesja narzeczeńska to nie tylko zdjęcia. To chwila zatrzymana w czasie. Spokój, śmiech, gesty – wszystko to, co codzienne, a jednocześnie niezwykłe, kiedy zostanie uchwycone we właściwym momencie. Las pozwala zwolnić tempo, być sobą, odciąć się na chwilę od świata i pobyć razem. I to właśnie wtedy dzieją się te najlepsze rzeczy – naturalne, intymne, prawdziwe.
Dlaczego warto spróbować sesji przed ślubem?
To świetna okazja, żeby oswoić się z aparatem i poznać sposób pracy fotografa.
Dzięki niej w dniu ślubu będziecie czuć się swobodniej i naturalniej przed obiektywem.
To także pretekst, by zatrzymać się na moment i po prostu pobyć razem – bez pośpiechu, sami ze sobą.
Zdjęcia z sesji narzeczeńskiej świetnie sprawdzą się na zaproszeniach, w księdze gości czy jako dekoracja sali weselnej.
Jeśli szukacie miejsca na sesję narzeczeńską w województwie lubelskim, Lasy Janowskie to prawdziwa perełka. Idealne światło, piękne leśne ścieżki i ta intymność natury – to wszystko sprawia, że zdjęcia nabierają wyjątkowego klimatu.
Zobaczcie sami, jak wyglądała sesja Karoliny i Kuby w sercu Lasów Janowskich – może to właśnie tam zacznie się i Wasza historia?
To była pełna luzu, śmiechu i czułości sesja narzeczeńska w lesie – idealna, by pokazać emocje, które są między nimi. Zdjęcia powstały w stylu naturalnym i niepozowanym, zgodnie z tym, jak pracuję – łapiąc momenty, a nie ustawiając sceny.